
Emocje związane z finałem Ligi Konferencji we Wrocławiu już opadły. Środowy wieczór w stolicy Dolnego Śląska na długo zapamiętają w szczególności fani Chelsea Londyn, którzy pokonali Real Betis Sewilla 4:1 i zwyciężyli w całych rozgrywkach. Dzień ten na długo zapamięta także 9-letni Gracjan Osiecki, zawodnik Akademii Piłkarskiej Polonii Bytom, uczestnik eskorty dziecięcej na to spotkanie. Jak do tego doszło i jakie wrażenia towarzyszyły naszemu zawodnikowi przy tym wydarzeniu? O tym dowiecie się z tekstu poniżej.

Chelsea Londyn, która wcześniej na swojej drodze spotkała warszawską Legię oraz Real Betis Sewilla, który na drodze do finału wyeliminował Jagiellonię Białystok. Oba te zespoły spotkały się 28 maja w finale rozgrywek Ligi Konferencji w sezonie 2024/2025 na wypełnionym po brzegi stadionie Tarczyński Arena we Wrocławiu. Jedną z osób, która miała możliwość zobaczenia finałowego meczu “od kuchni” był zawodnik drużyny młodzieżowej Polonii Bytom z rocznika 2016, Gracjan Osiecki. Jak to się stało? – Gracjan został jednym z dziesięciorga dzieci, które wzięły udział w tym wyjątkowym wydarzeniu. Udział w tym projekcie zawdzięczamy konkursowi ogłoszonemu przez sklep Lidl na platformie Instagram – mówi pani Paulina Osiecka, mama Gracjana. – Warunkiem uczestnictwa było zamieszczenie zdjęcia rodzica z dzieckiem oraz krótka wypowiedź na temat przekazywania pasji do piłki nożnej młodszym pokoleniom. Jako, że mój syn aktywnie trenuje w Polonii Bytom, więc naturalnym było dla mnie podzielenie się naszym wspólnym zaangażowaniem w sport. Konkurs zakończył się dla nas sukcesem, za co jesteśmy ogromnie wdzięczni – opowiada nam mama Gracjana, która razem z synem przebywała w środę we Wrocławiu.

Nasz młody zawodnik stał się członkiem Lidl Kids Team – eskorty dziecięcej stworzonej specjalnie na ten mecz przez oficjalnego Partnera Ligi Konferencji UEFA, znaną także na polskim rynku firmę Lidl. Jednym z dziesięciu szczęśliwców został Gracjan. – Fajnym uczuciem było wejście na boisko razem z zawodnikami światowej klasy na tak dużym stadionie. Najbardziej podobała mi się euforia po zdobytych golach, było wtedy bardzo głośno. Przyjemnym uczuciem było również odsłuchanie hymnu Ligi Konferencji stojąc na środku boiska – wspomina swoje odczucia po meczu nasz młody bohater. Dla Gracjana Osieckiego była to możliwość zobaczenia z bliska zawodników, których zwykle ogląda w telewizji przy okazji transmitowanych meczów La Liga czy Premier League. – Największe wrażenie z zawodników zrobił na mnie Antony. Jest teraz w bardzo dobrej formie, strzela wiele bramek – trafnie zauważa ostatnie osiągnięcia występującego w hiszpańskim klubie Brazylijczyka nasz zawodnik.

Jednak to nie Antony miał możliwość wyjścia w towarzystwie Gracjana na murawę Tarczyński Areny. Im bliżej było rozpoczęcia meczu, tym bardziej wśród znajomych Gracjana rosła ekscytacja przy oczekiwaniu na wyjście młodego bytomianina na murawę. Dziewięciolatek na plac gry wszedł jako trzeci, asystując doświadczonemu, byłemu reprezentantowi Hiszpanii, mającego w swoim piłkarskim CV grę w Barcelonie czy Borussi Dortmund, Marcowi Bartrze. – Widać było, że Gracjan jeszcze kilka dni po meczu żył tym wydarzeniem na treningach – mówi trener rocznika 2016, Damian Dróżdż. – Gracjana charakteryzuje na boisku mocne uderzenie i ma dużą łatwość w zdobywaniu bramek. Jest graczem często bywającym pod bramką przeciwnika, więc Bartra z pewnością miałby sporo problemów w powstrzymaniu Gracjana! – uśmiecha się trener naszego młodego zawodnika. – Było mi bardzo miło widzieć mojego podopiecznego tak szczęśliwego i podekscytowanego tym wydarzeniem – opowiada nam trener Dróżdż.

Majowe wydarzenie Gracjan Osiecki z pewnością zapamięta do końca życia. – Chciałbym kiedyś wyjść na boisko jeszcze w takich okolicznościach, lecz tym razem już jako zawodnik – mówi na koniec rozmowy dziewięciolatek. My życzymy spełnienia takich marzeń wszystkim naszym młodym piłkarzom i mamy nadzieję, że będą mogli zrealizować swoje piłkarskie cele.


Dziękujemy pani Paulinie Osieckiej za nadesłanie zdjęć.