Od początku zimowych przygotowań z pierwszą drużyną Polonii Bytom przebywa Michał Nagrodzki. 18-letni napastnik drużyny Juniorów Starszych już podczas jesiennych zmagań na III-ligowym szczeblu pojawiał się na treningach seniorskiej drużyny Królowej Śląska.
Ofensywny gracz do Bytomia trafił latem ubiegłego roku z jednej z najlepszych szkółek piłkarskich w naszym kraju, z Akademii Piłkarskiej Zagłębia Lubin. W sezonie 2020/2021 wraz ze swoją drużyną zakończył rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów na czwartym miejscu, debiutując w czerwcu ubiegłego roku także w rozgrywkach III ligi w zespole rezerw lubińskiego klubu. Obecnie Michał jest uczniem V Liceum Ogólnokształcącego Mistrzostwa Sportowego im. Kamili Skolimowskiej w Bytomiu, a także czołową postacią drużyny Juniora Starszego naszej Akademii Piłkarskiej.
Rozmawia: Mateusz Skutnik
Mateusz Skutnik: Jesienią otrzymywałeś zaproszenia od sztabu szkoleniowego Polonii na zajęcia pierwszej drużyny. Wraz z rozpoczęciem zimowego okresu przygotowawczego zostałeś już na stałe włączony do szerokiego składu drużyny. Co dla Ciebie oznacza ten awans sportowy?
Michał Nagrodzki: Jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Cieszę się, że mogę się szerzej pokazać kibicom i powalczyć na każdym treningu o miejsce w składzie. Cieszę się również, że Polonia Bytom między innymi na moim przykładzie, daje szansę rywalizacji w pierwszej drużynie także młodszym zawodnikom z klubowej Akademii.
M.S.: Za Tobą pierwszy sparing tej zimy w seniorskich barwach. Otrzymałeś od sztabu szkoleniowego 45 minut w sobotnim spotkaniu ze Skrą Częstochowa. Jakbyś podsumował swój występ na tle I-ligowca?
M.N.: Mogliśmy w drugiej połowie stworzyć sobie więcej sytuacji ofensywnych. Nie odczuwałem jednak większej różnicy na boisku, względem meczów o stawkę. W każdym meczu daję z siebie 100%. Grałem na obrońcę, który w rozgrywkach ligowych jest podstawowym obrońcą Skry. Uważam sobotni mecz zatem za bardzo fajne doświadczenie. Na pewno warto je nabywać, aby procentowało w następnych meczach.
M.S.: Twój debiut ligowy w sezonie 2021/2022 przypadł na konfrontację z Piastem Żmigród. Wszedłeś na boisko pod koniec meczu, a mimo to brałeś czynny udział w akcji bramkowej w 90′ minucie, która dała nam wtedy zwycięstwo. Jak wspominasz tamto wydarzenie?
M.N.: Bardzo fajne przeżycie. Euforia w ostatniej minucie po zdobyciu przez drużynę upragnionego gola. Zapamiętam również ten debiut przez wzgląd na obecność na wyjazdowym meczu naszych kibiców. Pierwszy raz uczestniczyłem w takim meczu w seniorskiej piłce. To fajne uczucie móc cieszyć się z bramki razem z kibicami.
M.S.: W drużynie Juniorów Starszych prowadzi Cię trener Tomasz Włoka. Czy jego obecność również w sztabie szkoleniowym pierwszej drużyny pomaga Ci dodatkowo w przekonaniu do siebie trenera Kamila Rakoczego?
M.N.: Myślę, że tak. Trener Włoka widzi moją codzienną pracę na treningach w drużynie Juniorów i wie na co mnie stać, a także jakie mam możliwości. Trener poznał już moje umiejętności na boisku i mam nadzieję, że także trener pierwszej drużyny obdarzy mnie większym zaufaniem.
M.S.: Czeka Cię zatem pracowity czas.
M.N.: Lubię wyzwania. Chciałbym swoją ciężką pracą na treningach wywalczać sobie co mecz miejsce w składzie i być czołowym zawodnikiem tej drużyny.
M.S.: Kolejni zawodnicy Akademii także pukają już do szatni pierwszej drużyny. Jaka jest Twoja recepta na dążenie do celu?
M.N.: Chłopcy w drużynach juniorskich widzą, że można otrzymać szansę na treningi w pierwszej drużynie Polonii Bytom. Kiedy się nadarzy taka sytuacja, trzeba ją po prostu wykorzystać. Trzeba być pewnym siebie, pewnym swoich umiejętności i trzeba na to na każdym treningu ciężko pracować. Wiem o tym, że te zdania są często mówione w takich sytuacjach, jednak jestem tego dobry przykładem. Na boisku, a także poza boiskiem, pracuję na tyle mocno, abym mógł stać się lepszym piłkarzem.
M.S.: Tego Ci Michał życzymy!