Juniorzy Młodsi B1 2005/2006 prowadzeni przez trenerów Daniela Srokę i Aleksandra Mużyłowskiego wygrali na inaugurację zmagań w II lidze wojewódzkiej wyjazdowy mecz z Zagłębiem Sosnowiec 2:0 (0:0), rozegrany dziś o godzinie 11:00.
Juniorzy Młodsi to nasz drugi zespół, który wznowił rozgrywki ligowe i dziś na wyjeździe zmierzył się z Zagłębiem Sosnowiec. Trzeba przyznać, że było to bardzo udane przywitanie z rozgrywkami, po dobrym meczu w naszym wykonaniu wygraliśmy 2:0.
II Liga Wojewódzka B1
Zagłębie Sosnowiec – BS Polonia Bytom 0:2
Skład: Drohobycki- Zieliński, Maśnica, Zając, Lazaj – Zakrzewski, Topolewski, Brzezina, Skórka, Łosik- Chojnowski.
Grali także: Obstoj, Sęk, Jaworski, Jegerczyk, Sondaj, Caban.
Bramki: Brzezina x2
Po meczu swoimi spostrzeżeniami podzielił się trener Aleksander Mużyłowski:
Co najważniejsze, do meczu przystąpiliśmy w optymalnym składzie. Na początku było widać na boisku zdenerwowanie, ale my jako trenerzy to rozumiemy. Pierwsze mecze w nowym sezonie zawsze są niewiadomą. Tym bardziej że tydzień temu graliśmy sparing właśnie z Zagłębiem, który wygraliśmy 4:1. Trzeba było potwierdzić tę dyspozycję w meczu mistrzowskim. Rywal też miał swoje cele, chciał pokazać, że wynik sprzed tygodnia to wypadek przy pracy i postawił dzisiejszego dnia bardzo trudne warunki gry. Z minuty na minutę pokazywaliśmy, że organizacja naszej gry w obronie i ataku, ale także w fazach przejściowych, które ćwiczyliśmy od pierwszych wspólnych treningów również podczas obozu, bardzo dobrze funkcjonowała. Dzięki temu stworzyliśmy sobie w pierwszej odsłonie kilka groźnych sytuacji, gdy rywal pod naszą bramką nie miał zbyt wielu okazji. Po zmianie stron mieliśmy momenty, gdy oddaliśmy trochę pola gry rywalowi. Było to spowodowane planem na mecz, który zakładał wysoką presję na rywalu w odpowiednich momentach, gdy będzie do tego okazja. Bardzo dobrze zrealizowaliśmy plan taktyczny na ten mecz, dzięki czemu możemy cieszyć się ze zwycięstwa na inaugurację. Choć trzeba przyznać, że były fragmenty, gdy brakowało naszym chłopakom sił. Najpewniej jest to spowodowane tym, że żadnego ze sparingów kontrolnych nie zagraliśmy w optymalnym składzie przez 90 minut. To jest element, nad którym będziemy dalej pracować i go doskonalić.